Magda Linette nie mogła w to uwierzyć. To było kluczem do zwycięstwa z Caroline Garcią

Tegoroczny występ Magdy Linette w Australian Open jest jej najlepszym startem w wielkoszlemowym turnieju. Tenisistka ta jeszcze nigdy nie dotarła do ćwierćfinału takich rozgrywek, a tym razem jej się to udało. Jak to się stało?
Magda Linette nie mogła uwierzyć, że wygrała z Caroline Garcią
Trzeba przyznać, że droga Polki do ¼ finału Australian Open nie była usłana różami. Od rozpoczęcia rywalizacji poznanianka zmierzyła się tylko z jedną niżej klasyfikowaną zawodniczką. Była to Mayar Sherif (54. miejsce w rankingu WTA). Potem jednak nasza rodaczka pokonała Anett Kontaveit (19. lokata), Jekaterinę Aleksandrową (18. pozycja) i Caroline Garcię (4. miejsce).
Triumf nad tą ostatnią był wielką niespodzianką w świecie tenisa, a po zakończeniu sama Linette przyznawała, że nie może uwierzyć we własną wygraną. – Nie powiem, że tego nie oczekiwałam, bo wychodziłam na kort z pewnością siebie. Wiedziałam, jak trudno gra się przeciwko Caroline. Najważniejsze, że w pierwszym secie potrafiłam się odbudować – przyznała.
Magda Linette wyjaśniła, dzięki czemu wygrała z Caroline Garcią w Australian Open
Zapytana o to, co jej zdaniem było kluczem do zwycięstwa z wyżej sklasyfikowaną rywalką, Linette nie zastanawiała się długo. – Mój serwis. Wiedziałam, że muszę robić to dobrze. Czuła, że mam odpowiednią jakość. Na początku trochę miała z tym problemy i Caroline mnie karciła returnami. Musiałam zachować spokój, ustabilizować grę w moich gemach serwisowych. Trzeba było właściwie i szybko reagować na returny – wyjaśniła reprezentantka naszego kraju.
W kolejnej rundzie poznanianka też nie będzie miała łatwego zadania, ponieważ zmierzy się z Karoliną Pliskovą.